Sekcja rozpoczęła swą działalność sportową dopiero pod koniec lat 50. Przynajmniej z tego okresu są pierwsze wzmianki w kronikach. Wyczytać w nich można, że 18 stycznia 1959 roku w salach Domu Kultury w Pyskowicach odbyły się mistrzostwa podokręgu, w których 3 miejsce zdobył pracownik BUMARU Łabędy – Józef Cegła. W kilka miesięcy później czytamy w kronikach: „ w Sali sportowej AKS Kościuszki w Chorzowie odbył się turniej indywidualny o mistrzostwo Śląska w tenisie stołowym. Nasz zespół reprezentowali: Marian Lewicki, Józef Cegła i Józef Szymczyk. Miłą niespodziankę sprawił Marian Lewicki, który wygrał mecze eliminacyjne i ćwierćfinałowe. Odpadł dopiero w półfinałach z 4 rakietą Polski z Adamem Cytrusem z AZS Gliwice.
   Tenisiści stołowi grali wówczas w klasie A, ale już w 1960 roku awansowali do III ligi wojewódzkiej. Zawodnicy odnosili od czasu do czasu indywidualne sukcesy, głównie w zawodach powiatowych. Sekcja rozwijała się jednak dość wolno, podstawowymi zawodnikami przez wiele lat byli: Józef Cegła, Marian Lewicki, Józef Szymczyk, Stanisław Kuc. Na początku lat 70 sekcja posiadała już kilka zespołów. Pierwsza drużyna grała w klasie terenowej. Dobrym duchem zespołu, człowiekiem, który rozwojowi sekcji poświęcił wiele energii był Paweł Leszczyna. Do czołowych zawodników należeli: Teresa Porwał, Marian Kwodawski, Eryk Ciężkowski, Krzysztof Węgrowski, Henryk Węgrowski, Paweł Leszczyna. W połowie lat 70 pierwsza drużyna przewodziła stawce drużyn w klasie okręgowej, drużyna rezerwowa w klasie „A”, a trzecia drużyna w klasie „C”. Tenisiści stołowi odnosili nawet sukcesy międzynarodowe: w maju 1975 roku przybywali w NRD, na zaproszenie klubu BSG „Lokomotiv Thum”. W turnieju indywidualnym zwyciężył Paweł Leszczyna, a Marian Kwodawski zajął drugie miejsce, nic więc dziwnego, że Łabędzianie odnieśli również zwycięstwo w turnieju drużynowym. Podczas rewizyty zespołu „Lokomotiv” w Łabędach rezultaty były dokładnie takie same. Z klubem niemieckim utrzymywano zresztą kontakty przez wiele lat. Sukcesy sportowe były zarówno dziełem zawodników jak i działaczy: Stefana Debla i – jakżeby inaczej Pawła Leszczyny - czołowego zawodnika i ofiarnego działacza. Druga połowa lat 70 to wiele sukcesów łabędzkich tenisistów stołowych. Zawodnicy odnosili zwycięstwa w turniejach indywidualnych we wszystkich kategoriach wiekowych, w treningach uczestniczyło wielu młodych adeptów tego sportu. W 1976 roku Witold Nowakowski powołany został do kadry Śląska młodzików, a rok później Krzysztof Węgrowski – do kadry juniorów Śląska młodzików. W 1977 roku, na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, pierwsza drużyna zapewniła sobie awans do klasy wojewódzkiej. Do sezonu 1977/78 sekcja tenisa stołowego zgłosiła pięć drużyn, w tym drużynę dziewcząt. Trenerem koordynatorem był znany wówczas wychowawca wielu czołowych zawodników Śląska- Mieczysław Pięta. Do czołowych zawodników należeli w tym okresie: Krzysztof Węgrowski, Marian Strzałka, Witold Nowakowski, Marek Kurzępa– wciąż niestrudzeni- Eryk Ciężkowski i Paweł Leszczyna, również kierownik drużyny. W 1980 roku pozyskano jednego z czołowych zawodników Śląska- Józefa Kwaśnioka, który został również szkoleniowcem. W połowie tego roku odnotowano awans aż trzech zespołów: pierwszego zespołu do II ligi, drugiego- do klasy wojewódzkiej, a trzeciego do klasy terenowej. Po doskonałym sezonie w 1981 roku, pierwsza drużyna zwyciężyła we Wrocławiu w turnieju kwalifikacyjnym i awansowała do I ligi. Bezsprzeczny sukces ŁTS znalazł się w gronie najlepszych zespołów kraju. Cóż skoro ten sukces zaskoczył opiekunów sekcji ( Hutę Łabędy), którzy akurat wtedy rozpoczęli remont sali treningowej. Nic wiec dziwnego, że pozbawieni bazy treningowej zawodnicy rychło zostali „czerwoną latarnią” rozgrywek ekstraklasy. Wieloletni trud poszedł na marne wskutek braku wyobraźni paru decydentów. Zejście ze szczytu było szybsze niż mozolne wspinanie się. Zaangażowanie działaczy było ciągle bardzo duże, młodzież wciąż garnęła się do treningów, ale od 1982 roku drużyny grały w coraz niższych klasach rozgrywkowych. Jeszcze od czasu do czasu odnosząc sukcesy m.in. na turnieju w zaprzyjaźnionych od wielu lat Thum w NRD, gdzie w gronie ośmiu zespołów, drużyna ŁTS zwyciężała. W połowie lat 80 udało się utrzymać sekcje jeszcze w niezłej sytuacji. Pierwsza drużyna grała w II lidze, druga w klasie wojewódzkiej, a w różnych rozgrywkach brało udział pięć zespołów. Nieźle spisywała się drużyna dziewcząt grająca w klasie wojewódzkiej i ubiegająca się nawet – w 1987 roku – o awans do II ligi. W drugiej połowie lat 80 kierownikiem sekcji był Herbert Sznura. W 1988 roku pierwszy zespół grał w II lidze. Kadrę tworzyli wówczas: Andrzej Gryczan, Roman Gajdeczka, Marian Wypadło, Krzysztof Węgrowski i Józef Kwaśniok. Sekcja borykała się z wieloma problemami: marna była baza treningowa, brak było częstokroć możliwości transportowych finansowych, aby wziąć udział w meczach wyjazdowych, stąd wiele punktów tracono walkowerem. W 1989 roku nastąpił spadek do klasy wojewódzkiej. Ta zła sytuacja nie była jedynie w sekcji tenisa stołowego. Przełom lat 80 i 90 to w ogóle marne lata dla łabędzkiego sportu, wynikające głównie z problemów finansowych, ale także z odejścia wielu zaangażowanych działaczy starej daty bardzo bezinteresownych. Sekcja tenisa stołowego istnieje do dzisiaj. Zawodnicy z powodzeniem grali w rozgrywkach ligi okręgowej. W roku 2005 zwyciężyli w rozgrywkach III ligi i awansowali do II ligi terytorialnej. W roku 2006 spadli do III ligi.